Pogódź się z tym, że twoje życie nie będzie już takie samo.
Nie rób od razu wielkich planów. Daj sobie i maleństwu przynajmniej pół roku na to, by odnaleźć się w nowej sytuacji.
Nie rezygnuj ze wszystkich swoich przyzwyczajeń. Jeśli np. w weekendy zawsze spałaś do dziesiątej, postaraj się, by teraz w tym czasie ktoś zajął się dzieckiem, a ty śpij.
Gdy zdecydujesz się na powrót do pracy, pamiętaj, że nawet najlepsza opiekunka nie wyręczy cię we wstawaniu w nocy, a dziecko, stęsknione za tobą, może budzić się częściej niż zwykle. Może więc lepiej na początku wrócić na niepełny etat?
Nie oczekuj, że partner i rodzina domyślą się, jak ci pomóc. Nie obrażaj się, tylko jasno mów, jakiej pomocy potrzebujesz.
Macierzyństwo ma cienie i blaski. Kiedy martwisz się o swoje dziecko, drżysz, by nie stało mu się nic złego, pomyśl, że wkrótce będziesz płakać ze wzruszenia, kiedy na występach z okazji Dnia Matki powie ci wierszyk.
Jeżeli w pracy proponują ci służbową delegację, podczas gdy twoje dziecko np. ząbkuje, nie bój się powiedzieć, ze nie możesz wyjechać. Zaoszczędzisz sobie wyrzutów sumienia.
Zapewnij sobie wsparcie innych mam. Nawet najlepsza bezdzietna przyjaciółka nie zrozumie twoich trosk i dylematów.
Nie zapominaj, że bycie mamą to tylko jedna z twoich życiowych ról. Poza tym jesteś kobietą, kochanką, przyjaciółką – o to również warto zadbać.