Plamka na skórze to nie dramat, ale musisz być czujna. Tak może objawiać się atopowe zapalenie skóry na tle alergicznym. Im wcześniej rozpoczniesz leczenie, tym większa szansa, że uda się powstrzymać chorobę.
Polscy dermatolodzy rozpoznają w naszym kraju coraz więcej przypadków atopowego zapalenia skóry. Chorują głównie dzieci, (około 20 procent siedmiolatków), ale dużą liczbę nowych przypadków obserwuje się również wśród nastolatków i ludzi dorosłych.
Nazwa: atopowe zapalenie skóry (AZS) obejmuje wiele objawów chorobowych, których podłożem jest alergia. Dawniej określano je mianem egzemy. Najczęściej są to suche, szorstkie, łuszczące się plamy na skórze. Zmiany atopowe występują na twarzy (także na głowie, pod włosami), w zgięciach łokci i kolan, na rękach. W zaawansowanej postaci AZS może objąć prawie całe ciało. A wiele osób odczuwa tak silną potrzebę drapania, że ranią się do krwi.
AZS często pojawia się w rodzinach, w których występują inne postaci alergii – astma lub katar sienny. Jeśli oboje rodzice są alergikami, ryzyko, że ich dziecko będzie również chore, wynosi aż 50 procent. Z badań wynika, że w wielu przypadkach występuje tzw. marsz alergiczny – oznacza to, że wraz z upływem lat jedne objawy przechodzą w inne:
u niemowląt najczęściej pojawiają się zmiany na skórze;
u małych dzieci – kaszel;
u nastolatków i młodych
dorosłych – katar.
Mechanizm chorób alergicznych nie został jeszcze odkryty – geny odpowiadają jedynie za ok. 30 proc. zachorowań. Na AZS cierpią również dzieci, w których rodzinach nigdy wcześniej nie zdarzył się przypadek jakiejkolwiek postaci alergii.
Zmaganie się z chorobą to dla wielu osób prawdziwa udręka. Skłonna do uczuleń skóra jak czuły barometr reaguje na każdą zmianę stanu zdrowia, a nawet emocje. Uporczywe swędzenie ciała nasila się wiosną, gdy w powietrzu unoszą się tysiące pyłków drzew i traw. Alergicznym reakcjom skórnym sprzyjają także duże różnice temperatury, zanieczyszczone powietrze, częsty kontakt z chemikaliami.