Czy zdarza ci się odczuwać dziwne „łaskotanie” pod kolanami? A może wieczorami niepokoi cię mrowienie w łydkach?
Te objawy mogą być pierwszym sygnałem, że mechanizm odpowiedzialny za krążenie krwi w nogach zaczyna szwankować.
Sprawne krążenie krwi w nogach zapewnia 80 zastawek znajdujących się”w ściankach żył. Działają na zasadzie zaworów – niczym maleńkie parasolki otwierają się, gdy krew płynie pod górę, w kierunku serca, i zamykają, uniemożliwiając powrót jej w dół. Dzięki temu krew płynie tylko w jednym kierunku. Gdy zastawki pracują nieprawidłowo, zalega ona w żyłach, sprzyjając ich rozszerzeniu. Na nogach tworzą się wówczas niebieskie sznurki zdeformowanych żył, czyli żylaki. Jeśli spostrzegłaś u siebie choćby jeden, to znak, że będą powstawać następne. Dlatego nie zwlekaj, tylko od razu idź do lekarza.
Aby ocenić stan żył, lekarz wykonuje zwykle badanie USG metodą
Dopplera. Lekarz radiolog obserwuje na monitorze komputera przepływ krwi w nogach. Ważne, by w trakcie USG pacjent przybierał różne pozycje – siedzącą i stojącą.
20 minutowe badanie, całkowicie bezbolesne i bezpieczne, pozwala stwierdzić, czy żyły są w pełni wydolne. Jeśli okaże się, że tak nie jest, warto zrobić wszystko, by powstrzymać rozwój choroby. I nie tylko dlatego, by zachować piękne, gładkie nogi bez szpecących wybrzuszeń, lecz także po to, by nie dopuścić do powikłań, które mogą być groźne (pęknięcie żylaka, stany zapalne układu żylnego, owrzodzenia podudzi).