Podczas gry w kosza doznałem urazu dolnej części pleców. Poszedłem do lekarza, który zrobił mi kilka różnych testów. Żaden z nich niczego nie wykazał! Ucieszyłem się, ale problem – ból podczas treningu – pozostał. Czasem boli tak bardzo, że odechciewa mi się wszystkiego. Jestem ciekawy, czy mógłbyś mi coś poradzić?
Zawsze jest mi przykro, gdy słyszę o takich problemach. Przed kilkunastu laty sam doświadczyłem czegoś podobnego, więc mogę powiedzieć, że doskonale znam ten ból. Mogę ci powiedzieć, co wtedy zrobiłem. Na początku odstawiłem na 2 tygodnie treningi. Gdy zacząłem znowu trenować, ćwiczyłem „ulgowo”: 2 dni odpoczynku, 1 dzień treningu, itd.
W ten sposób pozwoliłem swojemu organizmowi na regenerację, zwalczenie kontuzji. Co do treningu, zarzuciłem wykonywanie ruchów, które obciążają plecy. Tobie także nie polecam wykonywania martwych ciągów, przysiadów ze sztangą czy wiosłowania w opadzie. Ćwiczenia te można zastąpić innymi. Na przykład zamiast wiosłowania ze sztangą robiłem wiosłowania na maszynie leżąc na piersiach, dzięki czemu niższe partie moich pleców nie były forsowane. Mozna też zastąpić uginania ze sztangą na stojąc uginaniem wykonywanym siedząc.
Celem tych zmian było trenowanie mięśni wokół miejsca urazu, odczekanie pewnego czasu, by organizm zdążył zwalczyć uraz, a następnie stopniowo powrócił do normalnych treningów. Wiem, że taka sytuacja jest frustrująca, ale to normalne. Pamiętaj, że każdy kiedyś łapie jakąś kontuzję, ale me oznacza to, że trzeba zaraz załamywać ręce i rozpaczać. Przekonasz się, że to szybko minie, a ty znowu będziesz silny, a może nawet silniejszy niż wcześniej. Wszystkiego dobrego i głowa do góry!